Sytuacja na rynku powierzchni biurowej wciąż najlepsza jest w Warszawie, ze względu na skalę tego rynku oraz jego największą płynność. Ponieważ zainteresowanie wynajmem biur nie słabnie, zaś najemcami są tu zarówno koncerny zagraniczne jak również duże spółki krajowe oraz administracja publiczna, to ryzyko biznesowe wynajmujących jest ograniczone.
Specjaliści przewidują oddanie w Warszawie w 2009r. ok. 350 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej, z czego jedna trzecia jest już (w połowie roku) wynajęta. W stolicy jest już 3 mln mkw. biur. Ponad 60 % z nich znajduje się poza centrum, natomiast największym stołecznym zagłębiem biurowym stała się dzielnica Mokotów. Jeśli chodzi o procentowy udział różnych branż w całości warszawskiej powierzchni biurowej, to największymi najemcami są instytucje ubezpieczeniowe i finansowe (łącznie ponad 27 %).
Dalsze pozycje zajmują kolejno: firmy handlowe, przemysł, firmy informatyczne i technologiczne, media, instytucje sektora publicznego (głównie administracja).Mimo że popyt na biura ciągle jest spory, niektórzy deweloperzy w reakcji na spowolnienie gospodarcze wstrzymują lub spowalniają swoje realizacje. Taki stan zapewne nie potrwa długo, gdyż wzrasta zainteresowanie umowami typu pre-lease (czyli przed zakończeniem budowy biurowca) zawieranymi z deweloperami oferującymi tzw. pakiety zachęt, np. obniżenie do minimum wydatków inwestycyjnych (współfinansowanie wykończenia, aranżacji wnętrz), dłuższe okresy zwolnienia z czynszu, itp.
Firmy chętniej wynajmują również budynki tzw. klasy B+, czyli komfortowe, lecz niekoniecznie położone w centrum miasta. Wzmożone jest także zainteresowanie budynkami klasy D - kategoria ta oznacza zwykle zaadaptowane na biura stare kamienice. Coraz częściej także właściciele mniejszych willi miejskich przekształcają je w nieruchomości komercyjne.
Oczywiście taka inwestycja musi znajdować się w centrum lub być z nim bardzo dobrze skomunikowana i posiadać odpowiedni standard. Dla małych firm są też propozycje wynajęcia biur o pow. ok. 200 mkw. Taką ofertę ma np. Atrium City (centrum), gdzie najmniejszy tzw. moduł ma 205 mkw., w Parku Postępu na Mokotowie jest to równe 200 mkw. a w budynku Vector na Woli - 235 mkw.
Nawet właściciele mniejszych budynków adaptowanych na biurowce wydzielają sektory małych powierzchni biurowych, w związku z czym przewiduje się wzrastającą w najbliższych miesiącach podaż małych biur. Wpływ na to będzie miał głównie podnajem części zakontraktowanych powierzchni przez ich dotychczasowych najemców (w ramach redukcji kosztów), oraz większa elastyczność właścicieli czy zarządców niewynajętych biurowców.
Dodatkowo pojawiło się sporo niewielkich powierzchni - do 100 mkw. - w starszych budynkach, kamienicach czy też w obiektach pofabrycznych. W związku z niedoborem biur większość (ok. 60-70 %) umów najmu jest zawieranych już w trakcie trwania budowy obiektu, a nawet przed rozpoczęciem inwestycji. Specjaliści przyznają, że kryzys - jak dotąd - tej branży nie dotknął, ale pojawiają się sygnały tendencji spadkowych: firmy zwalniające pracowników będą szukały podnajemców na swoje biura.
Mimo to rynek biurowy wydaje się być dość odpornym na kryzys finansowy, który jest z kolei mocniej odczuwany przez deweloperów budynków mieszkaniowych. Dlatego wiele takich inwestycji w trakcie budowy zmienia przeznaczenie i zamiast mieszkań powstają biura.