A może open space?

Miejsca pracy zorganizowane w stylu open space (otwarta przestrzeń) już na dobre zagościły w polskich biurach. Pod względem ekonomicznym tego typu system organizacji przestrzeni biurowej pozwala na jej maksymalne wykorzystanie, a komunikacja i grupowa praca zwiększa wydajność pracowników. Ale czy to prawda?

Te pozytywne cechy wychodzą z ust samych inwestorów, którzy oszczędzają pieniądze na powierzchni roboczej. Szacunkowo, w systemie open space można zmieścić dwóch lub nawet trzech pracowników na jedno miejsce zagospodarowane w tradycyjny sposób. Według samych pracowników jednak, zalet jest nieco mniej. Miejsca pracy bez ścian, drzwi i jakiejkolwiek prywatności sprawiają, że pracownicy są tak naprawdę mniej produktywni, bardziej zestresowani i co równie ważne, częściej zapadają na choroby wirusowe i o podłożu psychologicznym.

Nawet według specjalistów, w tym przypadków według psychologów, otwarte biura naruszają w człowieku głęboko zakorzenioną terytorialność, potrzebę intymności i bezpieczeństwa. Aspekty takie sprawiają, że tracimy poczucie komfortu co negatywnie wpływa na wydajność pracy. Nasuwa się pytanie. Czy oszczędność na powierzchni przełoży się na wydajność pracy?